Another poem
Mam dzisiaj, tak jak i zawsze zajebisty (podobno ludzie inteligentni nie używają tego słowa ;P) humor. Ze specjalną dedykacją dla Pana o nicku Buszmen...
Do księdza karmelity przychodzi człowiek napity:
-Proszę księdza, całowałem.
-Ależ chłopcze to rozpusta, całowałeś dziewczę w usta?!
-Proszę księdza, trochę niżej.
-Ależ chłopcze, to występek, całowałeś dziewczę w pępek?!
-Proszę księdza, jeszcze niżej.
-Ależ chłopcze, bądź przeklęty, całowałeś dziewczę w pięty?!
-Proszę księdza, trochę wyżej.
-Biorąc wszystko w jedną grupę, całowałeś dziewczę w ... dupę!
-Niechaj będę potępiony, całowałem z drugiej strony!